witam,nie znalazłem "przywitań" więc witam,mam problem w lab x-16 ponieważ po akcji ze snem,jest już real i mam zrobić to samo co w śnie tylko w realu,w poradniku jest to napisane bardzo ogólnikowo a na gameplayach na YT problem nie wystepuje a juz napewno nie jest tak wielki jak u mnie,o co chodzi,a no o to że jak juz zaczynam to kontroler przejmuje wladze nad moim umysłem,wiadomo,jak to kontroler,i oczywiście obraz mi sie rozłazi,wszystko sie rozmazuje etc,wiecie ocb,rozwalam go jakos "po pijaku" że tak to nazwę,i nie było by w tym nic dziwnego gdyby sytuacja ustała czyli obraz wrócił by do normy i byłoby "po staremu" otóż nie ,tak sie nie dzieje,obraz nadal wariuje,jest rozmazany,gra zachowuje sie tak jakbym wypil ze 3 Kozaki + do tego opanowal mnie kontroler albo ze dwóch,chce wyjść z pomieszczenia i po kolei wyłączać/włączać te urządzenia ale nie moge nigdzie iść i nic robić bo zaraz rozwalają mnie zombiaki,tam rozwale ich ze dwóch ale to kropla w morzu,kto grał ten wie jak wygląda tam ta sytuacja,na buga mi to nie wygląda,gra sie nie crashuje,nic sie nie dzieje a obraz cały czas wariuje,naprawde nie idzie nic zrobić,o strzelaniu z celownika nie ma mowy,ciężko jest wogóle kogos przycelować z karabinu,jedynie ze SPASa można walić bo ma szeroki rozrzut i zawsze w coś/kogoś się trafi,ale na tym koniec,co robić?a może czego nie robić?może gdzieś coś zle zrobiłem,prosze o pomoc,pozdrawiam